Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2021

Inwentaryzacja, czyli jak się zabrać za zmiany i nie przepaść

Obraz
Żeby przejść z fantazji i marzeń do malutkiej zmiany trzeba wziąć na klatę to jak jest teraz. I to jest chyba emocjonalnie najtrudniejsze. Spisać to, w jakim jestem miejscu i zobaczyć to na papierze lub w pliku. Wydaje się jakby zmiana była ogromna i nie do przejścia. Tymczasem u mnie sprawdziły się małe kroczki i bardzo szybko okazało się, że nie jest to ani trudne, ani nieprzyjemne. Photo by Maria Lin Kim on Unsplash Jak zacząć? Nasza rodzina usiadła wspólnie i każdy na swojej kartce wypisał dania, które lubi najbardziej. Dzięki temu powstała sprytna lista około kilkudziesięciu dań, które służą mi do tworzenia jadłospisu na dany tydzień. Po co mi taki jadłospis? Bo nie chcę kupować chaotycznie i nie chcę marnować jedzenia. Jadłospis to baza mojego planowania na dany tydzień. Spisując ulubione dania wprowadziłam jeszcze kategorię obiadową "szybkie" "zaawansowane". Dzięki temu, wiem kiedy i co mogę zrobić. Na eksperymenty mam weekendy. Tak wyglądało to na początku: